Polski nie ma na mapach Europy. Polacy starają się jednak funkcjonować w obrębie państw zaborczych. Chcą się kształcić, robić karierę, żyć. Nauka to konieczność, bo tylko ona otwiera drogę do niezależności i samodzielności. Tak myślą państwo Borowiczowie, którzy decydują się oddać swojego ukochanego jedynaka, Marcinka, do szkoły.Chłopiec przybywa do klerykowskiego gimnazjum jako uległy, gotów na spełnienie wszelkich nakazów rosyjskich nauczycieli uczeń. Opuści je jako ktoś zupełnie inny - dorosły, dojrzały, świadomy tego, kim jest młody człowiek.
UWAGI:
Lektura z oprac. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czy ktokolwiek z nas zastanawia się dziś, co tak naprawdę oznaczała rosyjska szkoła w Królestwie Polskim lat osiemdziesiątych XIX wieku? Jak i do czego dojrzewało się pod władzą nauczycieli, którzy w majestacie praw i regulaminów mogli stosować kary cielesne, rewidować bagaże przyjezdnych uczniów, kontrolować ich prywatne lektury ze spisem dzieł zakazanych w ręku, podsłuchiwać każdą rozmowę, nie mówiąc już o upokarzających karach za rozmowy po polsku? Do czego dorastali chłopcy przymierający głodem na ohydnych stancjach, pozbawieni pomocy i wsparcia rodziców pokolenia zmiażdzonego klęską powstania styczniowego? Kto do podłości? Kto do niepodległości?
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni